
Każdy zna słoneczne dni na plaży Stodoła nad akwenem Dębowa. Plaża jest strzeżona, miejsce do kąpieli wyznaczone i możemy spokojnie oddać się kąpielom słonecznym czy też wodnym wiedząc, że jesteśmy pod czujnym okiem ratowników.
Co jednak dzieje się z nią latem w dni pochmurne, gdy termometr wskazuje 13 stopni?
Plaża jest na swoim miejscu, piasek i woda nie odmawiają nikomu gościnności, kaczki śpią na brzegu i nawet są ratownicy.
Dzisiaj spotkałem nad brzegiem akwenu Kamilę i Łukasza. To młodzi, pełni zapału do pracy ratownicy.

Posiadają specjalne licencje, są przeszkoleni i przy nich nic Wam nie grozi. Dzisiaj jednak nie mają kogo pilnować, bo pada deszcz, jest zimno, pochmurno i plaża świeci pustkami.

Nasi ratownicy siedzą więc w swoim samochodzie, trochę zmarznięci, ale uśmiech nie znika z ich twarzy.
– Bez względu na pogodę musimy pilnować kąpieliska, taką mamy umowę z WOPRem – mówi Kamila.
– Dzisiaj jest zimno, ale jutro według prognoz będzie znowu ciepło. Zaskakujące są te różnice temperatur, ale dajemy radę – uśmiecha się Łukasz.
– Nie brakuje wam tu jakiegoś schronienia?
– Mieliśmy do wczoraj namiot, ale wiatr nam go zerwał i obecnie jesteśmy bez dachu nad głową, dlatego siedzimy w samochodzie – odpowiadają zgodnie.
– Ratownicy na kąpielisku centralnym mają dostęp do WOPRówki – dodaje Łukasz.

Plaże nad akwenem Dębowa są strzeżone w okresie letnim w godzinach 10 – 18 w dni powszednie i o jedną godzinę dłużej w weekendy i dni świąteczne.
P.S.
17 czerwca 2017 r. godz. 14,10. temp. powietrza 13 st.C
Pelni zapalu strazacy zwani sa piromanami. Rozpoznaje sie ich po tym ze zjawiaja sie na miejscu pozaru jako pierwsi i sa najbardziej aktywni przy gaszeniu.
Ratownicy maja lepiej , bo sa caly czas na miejscu , maja wody pod dostatkiem i na dodatek pod dostatkiem topielic.
Tak wiec caly czas moga cwiczyc ratowanie , udzielanie pierwszej pomocy i reanimacje.
Moj Respekt.
PS. Jest takie stare powiedzenie ze dla ratownika sezon kapieliskowy konczy sie w dniu w ktorym rano spodenki musi zalozyc sobie sam
Niby tak zimno, a pan ratownik w laczkach. Widać, że zaprawiony w ratowniczym boju.