
Wierzbiec przy Drodze Krajowej 40.
Tutaj napotkamy jedną z kapliczek. Jest to budowla murowana z cegły klinkierowej.
Pochodząca z okresu przed II wojną światową.
Kapliczka przechyla się do tyłu i bardzo możliwe,
że już wkrótce podzieli los kapliczki tej samej konstrukcji która stała niedaleko i nie ma już po niej śladu…
Dotychczasowa opiekunka mieszkająca w domku po drugiej stronie drogi niestety już nie żyje.

Teren za kapliczką ma nowego właściciela i już wkrótce stanie tam nowy dom.
Może nowy właściciel ją przygarnie?
Drugą kapliczką w Wierzbcu jest ta przy bocznej drodze dojazdowej do jednego z gospodarstw.

Ma nietypowy kształt. Pierwszy raz się z takim spotykam.
Nie ma na niej żadnych napisów, dat czy jakichkolwiek informacji identyfikujących.
W mojej ocenie pochodzi z I połowy XIX wieku, albo i wcześniej.

Jest murowana i otynkowana.
Obecne zadaszenie nie jest oryginalne, prawdopodobnie zadaszeniem była gruba warstwa betonu, zaprawy.
Ta kapliczka też pochyla się ku przodowi.
Nie jest znana nikomu historia jej powstania.
Za to wiąże się z nią inna ciekawostka.

Kilka lat temu do Wierzbca przyjechała grupka turystów z ościennego kraju.
Dwaj panowie z łopatką podążyli w kierunku kapliczki.
Tam odmierzając stopami odległość w sobie tylko znanych wymiarach ustalili miejsce, z którego po użyciu łopaty wyciągnęli trzy słoiki.
Co było w słoikach tego nie wie nikt poza tymi panami.
Jeżeli znasz jakieś elementy historii dotyczące którejś z opisanych przez mnie kapliczek to proszę o kontakt w komentarzach.
