Przy wjeździe do Szarocina, gm. Kamienna Góra, stoi sobie niepozorny dom. Przez mieszkańców nazywany od dawien dawna Czerwonym Blokiem.
Gdy w latach powojennych repatrianci przybyli na te tereny ich oczom ukazała się gospoda, za poprzedniego właściciela gasthaus. Był to w owym czasie budynek z czerwonej cegły klinkierowej, z elementami z żółtego piaskowca. Niektóre elementy zatynkowane były na biało co kontrastowało
z kolorem ceglanych ścian.
Z przodu budynku prężył się okazały ryzalit z masywnymi drzwiami wejściowymi.
W budynku na parterze mieściła się gospoda. Na piętrach zaś pokoje dla gości. Jak opowiadają mieszkańcy, dużo małych, jednoosobowych pokoi.
Cały parter to była otwarta przestrzeń z podłogą z grubych desek. Po lewej stronie znajdowało się wyjście na taras dla gości. Po prawej kuchnia i wyszynk. Pośrodku dwuskrzydłowe drzwi prowadziły na klatkę schodową,
wyłożoną białą ceramiką, do pomieszczeń na piętrze.
Dach kryty dachówką ceramiczną.
W tylnej części budynku nad klatką schodową górowała lukarna z małym okienkiem.
Minęło kilka lat gdy dolne pomieszczenia zaadoptowano na mieszkania. Na piętrach połączono niektóre pokoje tworząc przestrzeń mieszkalną dla nowych lokatorów.
W latach 60-tych XX wieku rozebrano werandę, do dzisiaj pozostał po niej tylko fundament.
Drzwi stanowiące wyjście na werandę zamieniono w okno jednego z mieszkań.
Z czasem wśród mieszkańców Szarocina zagościła na stałe nazwa Czerwony Blok odnosząca się bezpośrednio do wyglądu budynku, który, przypomnijmy, cały był z czerwonej cegły.
I minęło kolejnych kilkadziesiąt lat gdy przez Szarocin miała przebiegać trasa Wyścigu Pokoju.
Młodszemu pokoleniu przypomnę, że Wyścig Pokoju to za czasów PRL była odpowiedź krajów bloku wschodniego na zachodnie wyścigi kolarskie.
Było to w drugiej połowie lat 80-tych. Jako, że władza w owym czasie lubiła mieć ładnie i pięknie do zdjęcia, urzędnicy podjęli decyzję by czerwone ceglane ściany otynkować. Jak „pomyślano” tak zrobiono. Jak twierdzą mieszkańcy fachowość wykonania tynków zostawiała wiele do życzenia wobec czego po roku gdy znowu kolarze zawitali w te strony postanowiono tynki zmienić. Poprzednie skuto nie zważając na dobrostan znajdującej się pod nimi cegły klinkierowej i ponownie otynkowano ściany zewnętrzne.
Przy okazji podkreślono czerwień wystających cegieł klinkierowych grubą warstwą czerwonej farby, zasmarowując przy tej okazji elementy wykonane z piaskowca.
I tak budynek trwa do dzisiaj. Ok. 10 lat temu sprzedano mieszkania lokatorom i obecnie całość należy do wspólnoty mieszkaniowej. W międzyczasie wykonano remont dachu usuwając lukarnę nad klatką schodową.
Mieszkańcy narzekają na wpisanie budynku do ewidencji zabytków, bo wiadomo, że nie pomaga to w remontach i naprawach. Jednak dumni są z zabytkowego elementu, którego widok może zastanowić niejednego miłośnika starego budownictwa.
Oto bowiem znajdujące się w bocznej ścianie wejście do piwnicy, obudowane piaskowcem także obecnie zamalowanym na czerwono nazwijmy je nieśmiało portalem,
w swoim zwieńczeniu posiada pewną informację. Znajdujemy tu inicjały C:F:G i datę 1794.
I tu zaczynają się zagadki Czerwonego Bloku.
Do czego odnosi się data 1794?
Do czego odnoszą się inicjały?
Jak łatwo się domyślić budynek swoim architektonicznym wyrazem w żaden sposób nie pasuje do XVIII wieku. Jest to przecież klasyczna budowla z początku XX wieku.
Niestety żadne zasoby konserwatorskie nie posiadają informacji o elementach sprzed 200 lat. Budynek jako taki nie jest zarejestrowany w Rejestrze Zabytków. Gminna Ewidencja Zabytków posiada lakoniczną informację o datowaniu „bud. mieszk. nr 123, mur. pocz. XX” wieku oraz stworzony prawdopodobnie w 1979 roku (może o tym świadczyć adnotacja o treści „X79STULIN”) krótki, mało treściwy opis na karcie katalogowej. Stąd dowiemy się, że ochronie podlegają obramienia i stolarka okienna, stolarka drzwi, podziały i portal.
Ale który portal? Czy ten z piwnicy, bo chyba nie ten nad wejściem głównym?
Tego niestety ten kto tworzył kartę katalogową już nie określił.
Tak więc dzisiaj możemy tylko snuć domysły skąd w budynku z XX wieku wziął się element datowany na wiek XVIII. Czy moja hipoteza, że w tym miejscu przed ponad 100 laty stał gościniec drewniany na kamiennych fundamentach, który zastąpiono Czerwonym Blokiem, np po pożarze, lub innej tragedii jest prawdziwa?
A może są inne przyczyny dla których portal piwniczny jest w tym miejscu. Może był tu kiedyś budynek związany z nieodległym zamkiem dawnych właścicieli Szarocina?
To chyba już na zawsze pozostanie tajemnicą.
P.S.
Pod zdjęciem.
P.S.
Za pomoc w ustaleniach dziękuję Sekretarzowi Urzędu Gminy Kamienna Góra Rafałowi Bręśkiewiczowi
oraz mieszkańcom budynku Szarocin 123 a zwłaszcza panu Rysiowi.
Jeżeli posiadasz informacje o tym budynku i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami proszę o kontakt w komentarzach lub przez FB.