Co stało się z niemieckimi pomnikami na terenie Ziem Odzyskanych?
Kto i w jakich okolicznościach je usuwał? Czy jest szansa na ich odnalezienie?
Pośród ludności lokalnej „żyje” jeszcze wiele informacji o losach poszczególnych obiektów.
Jednak w większości dotyczą one likwidacji pomników na przestrzeni lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku.
W tych przekazach eliminacja z przestrzeni publicznej dotyczyła już tylko kamiennych postumentów do tej pory pozbawionych elementów metalowych, figur, krzyży czy napisów.
Na ten stan rzeczy składało się kilka czynników.
Jednym z nich były zalecenia już z 1945 roku, z okresu zaraz po objęciu Ziem Odzyskanych przez władze polskie, dotyczące likwidacji oznak niemczyzny.
Na terenie Opolszczyzny czy naszej Ziemi Kozielskiej mieliśmy niezliczoną ilość takich obiektów.
W samym Koźlu znajdowało się kilka pomników, a w praktycznie każdej wsi znajdował się co najmniej jeden.
Ich budowa była różna; w przeważającej części były to kamienne obeliski z płytami zawierającymi spisy poległych w I Wojnie Światowej.
Niektóre ozdobione dużymi elementami metalowymi jak np. pomnik w Kłodnicy figurą leżącego żołnierza praktycznie o rozmiarach 1:1 w stosunku do postaci ludzkiej.
W mniejszych miejscowościach na pomnikach znajdowały się krzyże i inne elementy wykonane z metali szlachetnych.
Od czasu przejęcia przez polską administrację Ziemi Kozielskiej trwała akcja usuwania niemieckich napisów z wszelkich obiektów, pomników i miejsc w przestrzeni publicznej. Usuwano także wszelkie ślady niemieckiej obecności na budynkach. Likwidacji podlegały nawet zewnętrzne, masywne okiennice piwniczne.
W tym samym czasie szukano już pomysłu na zagospodarowanie pomnika i amfiteatru na Górze Świętej Anny.
Dotychczasowe niemieckie mauzoleum zostało usunięte, a w jego miejsce planowano budowę pomnika „Powstańca Śląskiego”, którą zakończono w 1955 roku pod nazwą pomnik „Czynu Powstańczego”.
W dniu 6 X 1945 lokalny Urząd Informacji i Propagandy w Koźlu skierował pismo do Magistratu Miasta w Koźlu, w którym „prosi” o
„zabezpieczenie i zwiezienie w jedno miejsce pomników poniemieckich, które jako metale szlachetne przedstawiają dużą wartość”.
W myśl tego pisma
„metale szlachetne (pochodzące z pomników – przypisek autora) zostaną zużyte na budowę pomnika „Powstańca Śląskiego” na górze św. Anny”.
Mało prawdopodobne byśmy dzisiaj byli w stanie ustalić ile i które pomniki zostały w taki sposób zdemontowane.
Na bazie tych dwóch dokumentów na które trafiłem w Archiwum Państwowym w Opolu możemy jednak wyrobić sobie pojęcie o okolicznościach likwidacji tego elementu historii Ziemi Kozielskiej, a tym samym znaleźć odpowiedź na pytania zadane na początku tekstu.