Ten ciekawy budynek w pobliżu kozielskiej starówki ma już podobno ponad 160 lat.
Powstał jako winiarnia prowadzona przez rodzinę Machlera. Obiekt łączył dwie funkcje. Na piętrach mieściły się mieszkania rodziny, do których prowadziło boczne wejście, zaś na parterze znajdowały się pomieszczenia winiarni a później i restauracji.
Przeglądając stare zdjęcia można stwierdzić, że budynek nie stracił zbyt wiele ze swojego pierwotnego uroku.
Z biegiem lat wzbogacony o nowe walory historyczne nabiera jeszcze większej wartości.
Niestety pozostałe elementy przynależące do budynku nie miały tyle szczęścia. Ogrodzeniowe słupki widoczne na najstarszych widokówkach popadły w ruinę. Nie lepiej wygląda metalowa bramka prowadząca do „ogrodu”.
Praktycznie na żadnym ze słupków nie ma oryginalnych betonowych czap, których wykonanie dzisiaj przyprawiłoby o ból głowy niejednego mistrza murarskiego.
Podobnie sytuacja wygląda od strony ul. Łukasiewicza. W tym miejscu w przeszłości posesja ogrodzona była na dwa sposoby. Na najstarszej litografii z 1899 r. widać drewniany parkan,
który ma przestrzeni lat 1917/1930 wymieniono na ogrodzenie metalowe z kutymi elementami zdobniczymi. Widać je dopiero na zdjęciu z 1930 r.
obecnie wygląda ono tak:
i tak…
Z winiarni prowadziły drzwi na taras, na którym …
można było delektować się ciszą, spokojem, potrawami i winem…
W tzw. międzyczasie w budynku dokonywano drobnych remontów, np. wymieniono okna stylizując je na stare. Jednak taki sam los nie spotkał już drzwi tarasowych.
W/g planów Urzędu Miasta ogród starej winiarni ma być zrewitalizowany. Podobno zagości tu różany ogród, teren zostanie podniesiony i ogrodzenie wymienione. Miejmy nadzieję, że magistrat nie będzie szczędził pieniędzy na przywrócenie oryginalnego wyglądu ogrodzenia i odbudowę tarasu.
Jednak nie po to zaprosiłem Państwa na wycieczkę w przeszłość winiarni.
Gdy wejdziecie do budynku…
tymi drzwiami…
znajdziecie się w pomieszczeniach Urzędu Stanu Cywilnego.
Tutaj, po prawej stronie korytarza są sale dawnej winiarni i restauracji.
Jedna z tych sal pełni obecnie funkcję Sali Ślubów.
Nad Waszymi głowami rozpościera się teraz drewniane sklepienie w ciemnym kolorze.
Jeżeli przyjrzycie się dłużej to zauważycie co kryje się pod warstwą ciemnej farby.
To właśnie tajemnica Winiarni Machlera.
Może ktoś wpadnie na pomysł by wydobyć ją na wierzch…
.
W tekście wykorzystałem informacje i fotosy z książki Herberta Probe
„Historyczny spacer po mieście Koźlu”
„Spaziergang durch die Vergangenheit der Stadt Cosel O/S”.