Pryszczata kamienica na dzień dobry.

Dawno, dawno temu wjazdu do Koźla, będącego twierdzą, od strony Odry strzegła Brama Odrzańska. Znajdowała się ona w miejscu dzisiejszego wjazdu na ul. Anny od strony ul. Racławickiej.
Na mocy decyzji ministra nauk medycznych i wyznaniowych z dnia 07.07.1870r. ze względów sanitarnych brama została rozebrana w latach 1870/71.

 

Budowla nie była elementem dekoracyjnym, nie miała funkcji ozdobnej. Celem jej istnienia nie było też poprawienie doznań estetycznych i samopoczucia przybywających do miasta. Była raczej informacją dla przybyszów, coś w stylu – Dzień dobry, zbliżasz się do Koźla.

Koźle. Brama Odrzańska, widok od strony Odry. Akwarela Leonhard Dorst v. Schatz-berg.

Jako ciekawostkę można dodać, że rozebranie bramy przyczyniło się do poprawy cyrkulacji powietrza w obrębie murów, które do tej pory było zatęchłe. Zatem decyzja ówczesnego ministra okazała się słuszną. 

Koźle. Brama Odrzańska. Widok od strony obecnej ul. Anny. Akwarela Leonhard Dorst v. Schatz-berg.

W trakcie przebudowy Koźla pozostawiono swobodny wjazd do obecnej ulicy Anny. Po bokach wybudowano obiekty, które możemy zobaczyć na starych kozielskich widokówkach.

Koźle. Widok na obecną ulicę Anny. Zdjęcie z okresu po 1913r.

Niestety obiekty te po wojnie nie miały szczęścia i nie zostały zachowane w swoim pierwotnym stanie. Po lewej stronie wjazdu mamy stację Sanepid w budynku po banku. Zaś po prawej stronie mieści się obecnie Powiatowy Urząd Pracy (PUP).

 

Kędzierzyn-Koźle. Wjazd do ul. Anny. Stan na dzień 22.04.2017r.

Budynek Sanepidu nie uległ dużej zmianie. Jednak budynek PUP został w powojennych latach Koźla całkowicie przebudowany. Zachował tylko swoją bryłę. Wszystkie pozostałe elementy odeszły w niepamięć. Zlikwidowano bramę wjazdową od ul. Anny, wymieniono okna, wyrównano drugie piętro likwidując tym samym strychy i skośny dach, wejście do budynku ulokowano w zupełnie innym miejscu. Kilka lat temu dodatkowo budynek został poddany termomodernizacji. Oklejono go styropianem i pomalowano na mało finezyjny kolor.

Kędzierzyn-Koźle. Ul. Anny. Budynek Powiatowego Urzędu Pracy.

Mimo tylu remontów budynek nadal ewoluuje. Obecnie trwa etap „klimatyzatorowy”.
Od kilku lat na elewacji, głównie frontowej, systematycznie przybywa klimatyzatorów.

Kędzierzyn-Koźle. Powiatowy Urząd Pracy. Widok od podwórza. Widać jeszcze dużo wolnego miejsca na kolejne klimatyzatory.

Klimatyzatory są wszędzie; z przodu z boku z tyłu. Montowane w różnych miejscach i rozmiarach.
Trudno ocenić czy klimatyzatorowy trend zdobniczy dobiegł końca.

 

Kędzierzyn-Koźle. Powiatowy Urząd Pracy.

Jak widać na zdjęciach jest jeszcze dużo wolnej przestrzeni do zagospodarowania.
Klimatyzatory są jedną ze zdobyczy technologicznych naszych czasów.

Zapewne też pozostają niezbędnym elementem funkcjonowania obiektu.
Ale czy nie ma innej możliwości ich ulokowania?

 

Kędzierzyn-Koźle. Powiatowy Urząd Pracy. Ściana frontowa zdobiona klimatyzatorami.

Można i tak :         

We współczesnym Kędzierzynie-Koźlu bryła budynku Powiatowego Urzędu Pracy, bogato zdobiona klimatyzatorami, zyskuje nowy wymiar. Staje się powoli symbolem zmian tej części miasta, transformacji starych budynków, nie będących przecież zabytkami w nowoczesne obiekty, których już wkrótce będą mogli nam zapewne pozazdrościć gospodarze Raciborza, Głogówka, a nawet i Opola. Swoją strojną, architektoniczną osobowością budynek PUP-u przełamuje schemat zapyziałej eklektyki tak powszechny na innych uliczkach Koźla…

Poniosło mnie…

Gdy przyjedziecie do Koźla zatrzymajcie się na chwilę w miejscu dawnej Bramy Odrzańskiej. Nasyćcie swoje zmysły estetyczne tym pięknym widokiem, witającym przybyszów. Może nawet usłyszycie brzmiące gdzieś między szumiącymi klimatyzatorami „dzień dobry”.

Wszystko jest kwestią gustu i o gustach nie dyskutuje się.

Ja jednak pozwolę sobie wyrazić swoja opinię o tym obiekcie.

W mojej ocenie budynek Powiatowego Urzędu Pracy w Kędzierzynie-Koźlu jest najbrzydszym punktem na mapie Koźla. Fakt, że znajduje się on w jednym z bardziej reprezentacyjnych miejsc miasta tylko pogarsza sytuację.

A klimatyzatory na PUP-ie są jak pryszcze na ….

 

Dawne Koźle. Cosel. Pocztówka z 1905r.

P.S.
Dane historyczne na początku felietonu zaczerpnięte z książki Romualda Żabickiego pt. „Z kart znanej i nieznanej historii Miasta Koźla”.

One Comment on “Pryszczata kamienica na dzień dobry.”

  1. W okresie w ktorym rozebrano brame caly transport nie mogl odbyc sie bez koni. Jeszcze po I wojnie w KK jezdzily tramwaje konne. Ulice byly zanieczyszczane konskim lajnem. Byl to Problem wszystkich miast a juz wielkie Metropolie tonely wrecz w konskim gownie. Magistraty byly bezradne.Dopiero wynalezienie elektrycznosci i tramwajow elektrycznych poprawily sytuacje.
    Mozliwe ze przybyszy KK witalo nie tylko brama ale utrzymujacym sie za nia smrodem. Decyzja ozburzeniu byla na owe czasy racjonalna.
    PS.klimatyzatory instalowane pewnie byly „po hierarchi”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *