Co dręczy kozielską fontannę?

Fontanna na kozielskim rynku wpisała się już na stałe w krajobraz starówki. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek co o niej wiecie? Mijając ją każdego dnia po kilka razy w swoim życiowym rytmie nikt już nie zwraca uwagi na tę ozdobę . A fontanna ma też swoje bolączki. Wczoraj w trakcie spaceru zauważyłem pana, który grzebał w jej wnętrznościach.

To pan Adam, który przygotowuje fontannę do rozruchu na ten sezon.
Pan Adam stara się usprawnić wodotrysk tak, by woda krążyła w prawidłowy sposób.

Okazuje się bowiem, że z „niewiadomej” przyczyny woda w fontannie nie ma prawidłowego obiegu i niestety,
ale w okresie letnim wytrzymuje najwyżej 3 dni i wymaga wymiany.
Zwyczajowo w fontannach woda jest w zamkniętym obiegu, przepływa przez filtry i nie ulega zbyt szybko zepsuciu.
Niestety nie jest tak w przypadku naszej kozielskiej fontanny. Zgodnie z ważnymi urzędniczymi decyzjami woda powinna być wymieniania średnio raz na 2-3 tygodnie. Jednak decyzje swoje, a życie i glony swoje i z powodu złego obiegu wody firma zmuszona jest ją wymieniać co kilka dni.

– To jedyny sposób by utrzymać wodę we względnej czystości – relacjonuje pan Adam.

Na psucie wody składają się takie czynniki jak zanieczyszczenia pochodzenia odzwierzęcego (gołębie) i zanieczyszczenia pochodzące od osób korzystających z wody w fontannie.

– Gdy kiedyś mocniej nachlorowaliśmy wodę to dłużej wytrzymała.
Okazało się, że zapach chloru zniechęcał zwolenników kąpieli.

Pan Adam montuje rurkę, dzięki której woda z zewnętrznego kręgu będzie zasysana do filtra,
a co za tym idzie będzie oczyszczana.

– I wtedy nie powinno być powodu do częstej wymiany.
Średnio przy jednym napełnieniu fontanna potrzebuje ok. 13 metrów sześciennych wody.

Częsta wymiana wody powoduje też odkładanie się kamienia w niecce fontanny.
Widoczny na dnie beżowy kolor to nie kolor kamienia wyścielającego dno zbiornika, to kolor innego kamienia.

Fontanna zbudowana jest z granitu, a kolor beżowy to kamień osadzający się na nim od lat.

Czas pokaże czy patent pana Adama się sprawdzi.

Przy okazji tego niecodziennego spojrzenia na fontannę z kozielskiego rynku spróbowałem sięgnąć po informacje o rzeźbie, stanowiącej jej główny element.
Widzimy tu siedzącą pannę z instrumentem muzycznym, okaryną.
Okrytą delikatną materią. Panna siedzi na głowach trzech kozłów, przy czym każda głowa jest inna.
Fontanna została umieszczona na rynku wraz z rzeźbą w trakcie jego remontu w latach 1989/90.

I to wszystko co udało mi się ustalić w temacie rzeźby i fontanny…
Gdy sięgnąłem do internetu niestety nie znalazłem żadnej (słownie: zero) informacji na ten temat. Mój telefon do Wydziału Promocji Urzędu Miasta Kędzierzyna-Koźla mógłbym podsumować jednym cytatem: – yyyyy, eeeee, aha.
Nikt w magistracie nie potrafił mi udzielić żadnych informacji o fontannie, czasookresie jej budowy, znaczeniu rzeźby w tym miejscu, wizji artystycznej która być może kryje się w rzeźbie, czy też skierować mnie do osoby dysponującej wiedzą w tym zakresie.
Szkoda, że tak ważne miejsce na mapie miasta nie ma swojego miejsca w internecie. Dlaczego na miejscu przy fontannie nie ma żadnej informacji jej dotyczących?
Gdybym był turystą odwiedzającym kozielski rynek niestety pozostałbym skazany na kompletny brak wiedzy o tym obiekcie i obserwowanie bąbelków we względnie czystej wodzie.

Obserwując więc bąbelki zaczęły nachodzić mnie pytania:
Zapewne głowy kozłów odnoszą się do legendy o braciach Kozłach? Jednak co robi tutaj ta kobieca postać? W legendzie przecież nie ma mowy o żadnej kobiecie. Co autor chciał nam przekazać? A może nic nie chciał przekazać?  A może autor chciał w ten sposób zwrócić uwagę na brak kobiety w legendzie, która tym samym wymagałaby nowych badań i uaktualnienia?

Jak na razie moje pytania pozostaną bez odpowiedzi.

W najbliższym czasie postaram się pozyskać więcej danych na ten temat.
A jeżeli ktoś z Państwa posiada informacje z nią związane to proszę o kontakt.

Czy teraz już wiecie co dręczy kozielską fontannę?