Synalek
Grudzień, dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia. Posterunkowy Kowalski pojechał do W. Pogotowie musi tam wejść do budynku, w którym rzekomo jest stara babcia i nie daje znaku życia. Nie …
Czytaj więcejOpowiadania i felietony.
Grudzień, dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia. Posterunkowy Kowalski pojechał do W. Pogotowie musi tam wejść do budynku, w którym rzekomo jest stara babcia i nie daje znaku życia. Nie …
Czytaj więcej– I wie pan, jak już biegną to całym stadem, rzadko kiedy w pojedynkę – myśliwy podkręcił wąsa i otarł pot z czoła. Właśnie zakończył opowiadanie o sarenkach, a że …
Czytaj więcejNowicki szedł chodnikiem plączącym się między blokami małego osiedla. Na szlaku kilka metrów przed sobą zauważył Zamirską z jakąś drugą kobietą. Rozmawiały donośnie, chyba po to, żeby całe osiedle je …
Czytaj więcejPukanie do drzwi wybudziło Kowalskiego z drzemki. – Panie Kowalski, kolację zrobiłam. Goście przyjdą, dosiądzie się pan do nas? – zapytała gosposia przez uchylone drzwi. Kowalski chętny na gości nie …
Czytaj więcejW tej dzielnicy miasteczka jeszcze życie trwało wiejskie. Poszczególne domostwa otoczone polami i łąkami nie zatraciły swojego dawnego charakteru. Jednak co sprytniejsi właściciele przeczuwając nadchodzą zmianę i koniunkturę zaczęli …
Czytaj więcejDo sklepu przyszedł starszy pan. Z siatką pełną zakupów. Pochylony. Odziany skromnie, trochę niedbale. Włosy siwe, szare, zaczesane do tyłu, dokładnie tak jak w latach swojej młodości. Za nim rozciągał …
Czytaj więcej– Panie kierowniku to może choć z okazji Mikołaja pan mnie wcześniej do domu puści? – Mikołaja? Przecież Mikołaj nie istnieje – odparł Nowicki nerwowo spoglądając na telefon w oczekiwaniu na sygnał …
Czytaj więcej